Książka otrzymała wyróżnienie w kategorii "Duchowość" Feniks 2018
Mistyk, wizjoner, duszpasterz, kierownik duchowy przenikający dusze wiernych. Wybitny kaznodzieja, mówca, retor, na którego podręcznikach uczyły się całe pokolenia Polaków. Orędownik naprawy Rzeczpospolitej, porównywalny z Piotrem Skargą. Autorytet duchowy i moralny swoich czasów, doradca kilku biskupów, spowiednik m.in. króla Jana III Sobieskiego i arcybiskupa Antonio Pignatellego – przyszłego papieża Innocentego XII. Kapłan, do którego ludzie przybywali po ratunek z najdalszych stron, ponieważ dzięki jego modlitwom chorzy odzyskiwali zdrowie, a uznani za zmarłych powracali do życia.
Jeden z najgorętszych orędowników Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w okresie, gdy nie była to jeszcze prawda zbawcza oficjalnie uznana w Kościele.
Założyciel marianów, czyli pierwszego polskiego męskiego zgromadzenia zakonnego. Człowiek, który wywarł wpływ nie tylko na oblicze XVII–wiecznej Polski, lecz również – poprzez stworzone przez siebie dzieła – wywiera go na czasy współczesne, m.in. dzięki swym duchowym synom prowadzącym dziś misje na wszystkich kontynentach.
Pięknie wydana, bogato ilustrowana książka znakomicie przybliża sylwetkę i życie św. Stanisława Papczyńskiego.
Prawdziwych mężczyzn nam potrzeba, a nie nicponi, nie mętów społecznych. Dajcie ojczyźnie Polaków, nie pachołków, to jest dajcie ludzi silnych, odważnych, zdolnych do wielkich wysiłków, zaprawionych do walki, przygotowanych do brania udziału w naradach (ad consilia).
[...] Tego, abyś i ty był taki, oczekuje i domaga się ojczyzna. Takim zaczyna się cieszyć. Idź dalej śladem, którego się trzymasz, i bierz na siebie coraz większe obowiązki, a osiągniesz jeszcze większą nagrodę chwały i godności.
Narodziliśmy się nie dla samych siebie, lecz dla ojczyzny. Nie jest obywatelem państwa ten, kto żyje tylko dla siebie, chociaż z trudem da się powiedzieć o kimś, że żyje dla siebie, jeśli nie żyje dla nikogo innego. Czymś hańbiącym jest nie wyrosnąć przez tyle lat z kołyski, zawsze się na nią oglądać, zawsze się w niej układać do snu.
Ilekroć będziecie w kościele albo kaplicy, wierzcie, że jesteście w niebie. Ilekroć przechodzić będziecie przed Najświętszym Sakramentem, ucałujcie pokornie ziemię, czcząc prawdziwie obecnego Pana nieba i ziemi i godnie składając dzięki za tak podziwu godną pamiątkę.
Fragmenty pochodzą z książki św. Stanisław Papczyński "Pisma zebrane", zdjęcia z książki G. Górny, J. Rosikoń "Mocarz Boży".
Dlaczego wyjątkowy święty? - Relacja z konferencji poświęconej ojcu Stanisławowi Papczyńskiemu.
Zapraszamy do obejrzenia.
https://www.youtube.com/watch?v=GKeR14yNHSw
1631 - 1654
Rozdział 1
Janek Papka................................14
1654 - 1664
Rozdział 2
Stanisław Krasomówca.....................50
1664 - 1670
Rozdział 3
"Wichrzyciel prowincji"......................90
1670 - 1673
Rozdział 4
Założyciel zakonu.........................116
1673 - 1683
Rozdział 5
Apostoł Mazowsza......................160
1683 - 1701
Rozdział 6
Mąż Boży...................................200
1701 - 2016
Rozdział 7
Patron na trudne czasy................................234
FRAGMENT KSIĄŻKIZe Wstępu
Nie sposób pojąć postaci o. Stanisława Papczyńskiego bez uwzględnienia kontekstu historycznego jego epoki. Ludzie stawali wówczas codziennie przed wyborami, które zmuszały ich do zastanawiania się nad rzeczami ostatecznymi. On pomagał im znajdować właściwą odpowiedź. Miał bowiem wgląd w duchową stronę rzeczywistości i patrzył na teraźniejszość w perspektywie wieczności. Kontemplacja misterium paschalnego, zachwyt tajemnicą Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny czy wizje dusz czyśćcowych sprawiały, że - stąpając mocno po ziemi - mógł zarazem przebywać w innym wymiarze, skąd czerpał motywację nadprzyrodzoną.
Ludzie lgnęli do niego. Przybywali z najbardziej nawet odległych stron, by pomógł im w sytuacjach, zdawałoby się, beznadziejnych. Ratunek widział przede wszystkim w sakramentach, gotów w każdej chwili spowiadać, udzielać Komunii, namaszczać chorych. Służył radą, pieniędzmi, modlitwą. Ta ostatnia miała moc zmieniania rzeczywistości. Świadczyły o tym liczne relacje osób, które doświadczyły niewytłumaczalnych z medycznego punktu widzenia uzdrowień.
Miał do spełnienia misję i był jej wierny. Wiedział, że na końcu przyjdzie mu zdać raport z powierzonego zadania. Chciał powtórzyć wówczas za św. Pawłem: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia" (2 Tm 4, 7-8).
Dziś wiemy, że zadanie zostało wykonane. O tym właśnie jest ta książka. Św. Stanisław Papczyński otrzymał natomiast nagrodę, o której powiedzieć możemy jedno: "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, anie serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, Którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9).
Przeczytaj dłuższy fragment „Mocarz Boży. Święty Stanisław Papczyński” »